NASI
PACJENCI
Mam suczkÄ™ o imieniu Szajna (Shih Tzu), która ma 9 lat. Na poczÄ…tku drugiego kwartaÅ‚u 2016 roku wyczuÅ‚am u niej guza przy sutku. Bardzo mnie to zmartwiÅ‚o. Po dokÅ‚adnym obejrzeniu, okazaÅ‚o siÄ™, że Szajnusia ma nie jednego, a trzy guzy. PostanowiÅ‚am wraz z siostrÄ…, że podejmiemy siÄ™ leczenia suczki. Nie byÅ‚o co do tego wÄ…tpliwoÅ›ci. ZaczęłyÅ›my szukać weterynarza onkologa w Rzeszowie i tak znalazÅ‚yÅ›my siÄ™ w Zwierzaku. Pan Jakub Szpunar podszedÅ‚ do choroby naszego pieska profesjonalnie, ale i z dużą empatiÄ…. DokÅ‚adnie zbadaÅ‚ SzajnÄ™. a nam przekazaÅ‚ informacje o leczeniu (operacjach, chemioterapii), oraz z czym siÄ™ ono wiążę.
RozpoczęłyÅ›my leczenie. Operacja usuniÄ™cia guzów siÄ™ udaÅ‚a. SzajnusiÄ™ trzeba byÅ‚o nosić na rÄ™kach, bo jej rana na brzuchu nie pozwalaÅ‚a na swobodne poruszanie siÄ™, a poza tym istniaÅ‚o ryzyko rozejÅ›cia siÄ™ szwów. MuszÄ™ przyznać, że Szajna psychicznie znosiÅ‚a leczenie lepiej niż ja. ZachowywaÅ‚a siÄ™ jakby rozumiaÅ‚a, że to wszystko jest dla jej dobra. Po niespeÅ‚na tygodniu sama chciaÅ‚a wszÄ™dzie chodzić i biegać. Niestety okazaÅ‚o siÄ™, że najprawdopodobniej jest uczulona na jeden z leków, w zwiÄ…zku z czym musiaÅ‚a przejść kolejnÄ… operacjÄ™ wyciÄ™cia powstaÅ‚ej na boku rany. Pomimo tej rany i dyskomfortu miaÅ‚a siÅ‚Ä™ na przytulanie siÄ™ i okazywanie radoÅ›ci. ByÅ‚am peÅ‚na podziwu dla jej odwagi, wytrwaÅ‚ość i odporność na to wszystko.
Po zagojeniu siÄ™ ran przyszedÅ‚ czas na chemioterapiÄ™. PierwszÄ… dawkÄ™ Szajna przeszÅ‚a bardzo dobrze. Nie miaÅ‚a żadnych niepożądanych objawów. W pierwszy dzieÅ„ byÅ‚a trochÄ™ osowiaÅ‚a, ale to zrozumiaÅ‚e, w koÅ„cu dostaÅ‚a silny lek. Na drugi dzieÅ„ po kolejnej dawce Szajna miaÅ‚a odruch wymiotny ale na tym siÄ™ skoÅ„czyÅ‚o. Przy trzeciej dawce chemii przez dwa dni prawie nic nie zjadÅ‚a oraz miaÅ‚a dwa, bÄ…dź trzy razy odruch wymiotny. Ogólnie można powiedzieć, że przeszÅ‚a przez to wszystko bardzo dobrze. Weterynarz, Pan Jakub Szpunar miaÅ‚ fantastyczne podejÅ›cie do Szajnusi. Mój piesek nie czuÅ‚ żadnego dyskomfortu podczas wizyt w lecznicy. CaÅ‚e leczenie szÅ‚o sprawnie i bez zbÄ™dnych nerwów. Kwestia porozumiewania siÄ™ z Panem Jakubem także byÅ‚a bez zarzutów. O każdej porze można byÅ‚o siÄ™ skontaktować w kwestii jakichkolwiek pytaÅ„ czy wÄ…tpliwoÅ›ci co do zachowania pieska.
ChciaÅ‚abym uÅ›wiadomić ludziom, że warto leczyć swojego pieska, w koÅ„cu to myÅ›my go przygarnÄ™li czy kupili, to my postanowiliÅ›my siÄ™ nim zająć, karmić i opiekować w razie choroby. JesteÅ›my odpowiedzialni za każde zwierzÄ™, które wziÄ™liÅ›my pod swoja opiekÄ™. ApelujÄ™ do wszystkich tych, którzy chcÄ… podjąć siÄ™ leczenia nowotworu swojego psa czy kota, a majÄ… co do tego wÄ…tpliwoÅ›ci: NaprawdÄ™ warto! Nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla tego zwierzÄ…tka. Ono także chce żyć i być przy nas. OczywiÅ›cie każde leczenie niesie ze sobÄ… ryzyko i trzeba siÄ™ z tym liczyć, ale warto zaryzykować, warto jest walczyć o życie zwierzÄ…tka. Lepiej spróbować niż od razu postawić na nim kreskÄ™.
PrzykÅ‚adem może być moja Szajnusia. Przez kilka tygodni byÅ‚o nerwowo, trzeba byÅ‚o poÅ›wiÄ™cić dużo czasu na opiekowanie siÄ™ niÄ…. ByÅ‚ smutek, ale także i radość. DziÄ™ki temu teraz mogÄ™ siÄ™ z niÄ… znowu bawić na dworze, przytulać itp. Mój piesek jest szczęśliwy a ja razem z niÄ…, bo zdecydowaÅ‚am siÄ™ na leczenie. Szajna otrzymaÅ‚a szansÄ™ na dalsze życie.
Monika,
2016
west highland white terrier
Westy - guz trzustki
doberman
Groźny tłuszczak u Very
shih tzu
Historia Szajny - rak sutka